Translate

Szukaj na tym blogu

wtorek, 8 lutego 2011

Początki

Postanowiłam sobie założyć bloga , nie wiem co z tego będzie ale spróbuję. Rozpoczęłam swoją przygodę z patchworkiem. Wymyśliłam sobie że mój przyszły dom urządzę w stylu patchworkowym. Jak będzie wyglądał dom to już mam w głowie , powoli układam plany co chce uszyć. Oj dużo tego będzie...Wystrój wnętrz zawsze był w kręgu moich zainteresowań, szczególnie rzeczy niepowtarzalne, nie z masowej produkcji.

A jak to się zaczęło.... Mam dwoje maluszków , Julka ma 6,5 roku Michał prawie 3 , kiedyś szukałam dla niego narzuty na sofkę przy okazji remontu pokoju. Kolorystyka zielona. No i jedna laska mi uszyła, tak szczerze trochę byłam rozczarowana, bo narzuta mimo że bawełniana strasznie się gniotła i wcale tak ładnie nie wygladała po kilku dniach użytkowania, wtedy pomyślałam a może samemu uszyć no i zakochałam się w pięknych kotkach


kto interesuje się patchworkiem ten pewnie widział, kolory cudowne intensywne, ech teraz rozumiem czemu tkaniny patchworkowe są takie drogie

No i uszyłam wyszło trochę niedokładnie, ale od czegoś trzeba zacząć.

To ta narzuta jeszcze przed zszyciem , pikowanie proste , bo jak się przekonałam to wcale takie łatwe nie jest


Julka chciała tez kołderkę bo z Michałem się ciągle kłócili o jego kołderkę , i powstało tak na szybko takie coś

No nic szczególnego , ale dzieciom się podoba




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drukuj